Ostatnie parę dni miałem mocno pracowite... w sensie w pracy. Nie pozostało wiele czasu na hobby, udało mi się poskładać model od Kromlech.eu. Tym razem na warsztat wziąłem warsztat. Trukkowy warsztat!
W sumie złożenie podczas oglądania po raz setny kompilacji Who's Line Is It Anyway? zajęło mi jakieś pięć godzin. Nie złożyłem wszystkiego tak jak chcieli w instrukcji bo:
a) czasami są tak cholernie niejasne, że pozostawaiam te "happy little accidents"
b) nie wszystko co chcieli żebym złożył mi się podobało (narzędzia wycięte z HDF); dodam swoje, plastikowe.
Tak czy inaczej, tak się prezentuje budynek przed podkładem i dodaniem detali spoza zestawu od Kromlecha.
Co powiecie na takie budyneczki? Jak dla mnie super sprawa! Kromlechowy stół zbliża się do końca, a mnie świeżbią łapki, żeby kupić jeszcze parę rzeczy.
Żeby nie było... na rejonie nie zawsze jest kolorowo, jak to śpiewał wieszcz z Poznania. Instrukcje to jakiś koszmar dla początkującego. Czasami działają na zasadzie: tu są elementy, mniej więcej w tym miejscu je wklej, nie wiesz gdzie konkretnie? My wiemy... ale nie powiemy. Czasami ciężko się domyśleć. Niektóre części są tak delikatne, że nie idzie ich wyjąć z formy - chyba za lekko laser je wycinał na moich, jest taka szansa.
Już niedługo będę się zabierał za ich malowanie. Chcielibyście zobaczyć to na streamie?