Your biggest failure gaming or modelling wise?


Remember hte dice I didn't want to mention on day six? Hear this...

Imagine the following battleline. Two Battlewagons, two Trukks, two Dreads and six Killa Kans. The only thing they need to do is to go through difficult terrain. No biggiem right? One in six.

Wagons - ones, Trukks, one and six (althought the one stuck i still blocking the other one), Dreads - ones, Killa Kans - one one in each squad, so they all keep coherency and stay.

But wait, you got Deff Rollas, Reinforced Rams... yeah? OH YEAH??? FUUUU*K!!!

I ROLLED ONES!!?!?!!!!1111

At this point I hurled the dice at my friend who was literally rolling on the floor laughing. I missed with all of them... FUCK MY LIFE!!!



 Największa porażka w grze bitewnej lub niepowodzenie modelarskie??

Pamiętacie kości, o których nie chciałem wspominać dnia szóstego? No właśnie...

Więc wyobraźcie sobie sobie rzecz następującą. Dwa Battlewagony, dwa Trukki, dwa Dready i sześć Killa Kan mających w tej turze szarżować przeciwnika. Jedyne co muszą zrobić to przejść trudny teren. Nic trudnego prawda? Szansa jedna na sześć.

Wagony - jedynki, Trukki - jedynka i six (ale ta pierwsza i tak blokuje mi przejazd), Dready - dwie jedynki, Killa Kany, po jednej jedynce na oddział, czyli cały oddział stoi.

Ej no, ale moment... przecież Reinforced Ram i Deff Rolle na Wagonach i Trukkach... ta? TAAA?!! KU***WAAAA!!!

JEDYNKI?!?!!!!!1111

W tym momencie rzuciłem kościami w kolegę, który pokładał się ze śmiechu. I tak kuffa nie trafiłem żadną... FUCK MY LIFE!!!